Finał Konkursu FUJI

… czyli krótko o pokonywaniu swoich słabości i o tym, że warto wierzyć w marzenia…

Z własnego  doświadczenia już wiem, że choć wydaje nam się, że czegoś nie potrafimy lub obawiamy się, że nie damy rady- to jednak warto spróbować! Choćby po to by utwierdzić się w przekonaniu, że to rzeczywiście nie dla nas lub wręcz przeciwnie – podjąć wyzwanie, sprawdzić się i być dumnym z samego siebie.

Doświadczenie, które pozwoliło mi dojść do takiej konkluzji i jednocześnie uwierzyć w siebie i swoje marzenia to konkurs FUJI. Pierwszy w życiu konkursu – jakiegokolwiek, w którym brałam udział. Właściwie przez przypadek, pod wpływem impulsu zarejestrowałam się na stronach www.myfinepix.pl Wszystko zaczęło się końcówką grudnia i trwało aż do 8 kwietnia! Z każdym etapem tego przedsięwzięcia (a trzeba przyznać, że organizatorzy podnosili poprzeczkę) pokonywałam kolejne tkwiące w mojej główce przekonania – oczywiście negatywne! A to że nie potrafię kreować, fotograficznie pokazywać różnych historii, że nie umiem pisać artykułów czy też recenzji… ojjj dużo tego ‘nieumianego’ przeze mnie było! O ile zdjęcia ślubne wg mnie (którymi także się zajmuję) to przede wszystkim łapanie chwili – z jak najmniejszą ingerencją fotografa, o tyle konkurs Fuji polegał na kreowaniu, wymyślaniu, kombinowaniu… Każdy z czterech etapów miał wspólny mianownik = fotografia, jednak poszczególne zadania były dość różne. Od spójnego pokazania pewnej historii za pomocą zdjęć do pisania pouczających artykułów, ciekawych wywiadów i rzetelnych recenzji. Z każdym etapem pokonywałam swoje słabości i dotychczasowy brak wiary w siebie i swój talent. Bo to jest tak, że jeśli samemu nie uwierzy się we własne możliwości to nikt do tego nie przekona, choćby nie wiem ile komplementów nam prawił.

Jedno z zadań -”Blogerzy zmieniają świat”:

Podziękowania dla Dominika, Aldony i Patrycji, którzy dzielnie pozowali i uratowali sesję, gdy modelki nie dopisały

Na wstępie do konkursu przystąpiło 3400 osób i nie ma się co dziwić, przy wizji wygranej jaką była 3 miesięczna podróż dookoła świata! Do tego wynagrodzenie wysokości 20tyś zł miesięcznie. Któż nie marzy o takiej podróży – któż nie chciałby zarobić 60tyś w 3 miesiące, robiąc do tego to co kocha?!

Jednak by zdobyć taka nagrodę trzeba było naprawdę się napracować, pobudzić drzemiąca w każdym  kreatywność i przede wszystkim być wytrwałym. Stworzenie galerii, bloga, napisanie recenzji lub wywiadu, nagranie filmiku o sobie, aż w końcu ustalenie dokładnego planu i kosztów podróży dzień po dniu – wszystkie te zadania przesiały uczestników.  Sama chciałam zrezygnować właśnie w czwartym etapie, kiedy to nie będąc zaprawionym podróżnikiem próbowałam stworzyć ciekawą i w ogóle sensowną podróż. Tracąc już wiarę w powodzenie (a dotychczas było jej DUŻO) zrobiłam jeszcze ten jeden krok –w ostatniej chwili wgrywając swoją podróż  i …. znalazłam się wśród 10tki finalistów! Oto ich niki: daso, around-world, gipson, saudade, agrypa, monikatr, piegorka, luckyluk, franekp i na końcu ogonka ja – mARTini

FILMIK: http://www.youtube.com/watch?v=vDIedB9SHxQ

Wielkie podziękowania dla Mariusza Długosza za nakręcenie i zmontowanie moich pomysłów FILMikowych


O ile każdy z czterech etapów konkursu był do wykonania w ciepełku domowym i z dość dużą ilością czasu, to finał przerósł moje najczarniejsze wizje…  10tka wybrańców została zaproszona do Warszawy by  przez 2 dni zrobić raz jeszcze to co było do zrobienia przez ostatnie 3 miesiące!!! Wszystkie zadania mieliśmy wykonać na sprzęcie Fuji  -czyt. kompaktach (nie potrafiłam sobie wyobrazić przesiadki z pełnoklatkowej lustrzanki na kompakciki, które mieszczą się w dłoni!) do tego presja czasu, nieznana Warszawa i brak netu w hotelu.Nie wiem czy ktokolwiek z Nas wierzył, że się uda?!

2 dni  i 2 noce na wykonanie galerii Street Fashion zrealizowanej w Warszawie, stworzenie bloga z 12 odsłon wybranego tematu, ‘pouczający’ artykuł, recenzja wybranego aparatu oraz filmik. Czyli po tylu godzinach pracy przy zerowej dawce snu – jeszcze uśmiech do kamery!  MISSION  IMPOSSIBLE!!!

Street Fashion w studio Fuji – aparat Fuji FinePix X100

A jednak… NIEWYKONALNE!!! –okazało się WYKONALNE, a cała dziesiątka spisała się fantastycznie!  A dlaczego? Najtrafniej podsumował to Łukasz: „10 obcych osób rywalizuje ze sobą o 60 kafli i 3 miesiące podróży … i co robią? Pomagają sobie, wzajemnie się motywują, grają fair i mają razem extra czas. I like! „(cyt. LuckyLuk). I tak właśnie było! Przez te kilka dni które spędziliśmy razem praktycznie non stop, ani przez chwilę nie dało się odczuć rywalizacji i jakiejkolwiek walki. Wręcz przeciwnie! Bardzo się zaprzyjaźniliśmy. Warszawiacy pomagali nam – przyjezdnym poruszać się po stolicy i pokazywali ciekawe miejsca. Wspieraliśmy się wzajemnie i pomagaliśmy. Dziwne to, gdy w obecnych czasach panuje przekonanie, że tak łatwo stracić wiarę w ludzi. Także pracownicy Fuji służyli pomocą, a biuro Fuji na te 50h stało się naszą pracownią, studiem, jadalnią, pewnie byłoby i sypialnią – jednak na sen nie było czasu!

Ogromnie się cieszę, ze mogłam uczestniczyć w tym projekcie. Poznałam tylu wyjątkowych ludzi, naładowałam akumulatory i nastroiłam się pozytywnie na przyszłość. Ten konkurs dla Mnie to nie tylko rozwój fotograficzny i nowe perspektywy,  ale przede wszystkim rozwój osobisty. To pokonanie wmówionych sobie ograniczeń i negatywnych przekonań. To pewność, że marzenia się spełniają , że jeśli czegoś naprawdę pragniemy i wierzymy to różnymi sposobami  te marzenia do nas przyjdą…

Na podium w konkursie Fuji stanęły trzy Kobietki!!! Ich niki to: SAUDADE, PIEGORKA i mARTini

www.youtube.com/watch?v=V3_ENqq612w&feature=player_embedded

Ja zajęłam 3cie miejsce i choć nie wygrałam wymarzonej podróży to i tak w nią jadę!!! … Marysia, która stanęłam na najwyższym podium zabiera Mnie i Anię w część swojej wyprawy!!!  Dziękujemy Marysiu!!!!

Końcem maja najprawdopodobniej lecimy do Indii, a co potem…? …potem dalej południowo-wschodnia Azja! A ciekawych moich wypraw zapraszam na bloga, gdzie na pewno wszystko opiszę i  uwiecznię na zdjęciach…

Jak dla Mnie to wystarczający dowód by wierzyć że marzenia się spełniają!!! …bo ŻYCIE jest CUDownie FUNtastyczne! -mARTi

maj 17, 2011 - 1:37 pm

Anonimowo Uważam, że z treści Pani bloga, a także z tego jak Pani to opisała, zdjęć, które Pani zrobiła i robi- nagroda w pełni zasłużona.

Your email is never published or shared. Required fields are marked *

*

*

There was an error submitting your comment. Please try again.

Informuj mnie o odpowiedziach poprzez e-mail. Możesz również subskrybować wpis bez zostawiania komentarza.